środa, 16 kwietnia 2014

Babka cytrynowa


    W tym roku, w ramach testowania  nowych przepisów, postawiłam na babki. I muszę przyznać, że jak do tej pory na żadnej z upieczonych babek nie zawiodłam  się. Dzisiaj prezentuję Wam pyszną, niezwykle lekką i puszystą babkę cytrynową z dodatkiem... 7 up'a :-)  Polecam!

Składniki:

3 niepełne szklanki mąki ( szklanka o pojemności 250 ml)
1 i 1/2 szklanki cukru
160 g  miękkiego masła
5 jajek
3/4 szklanki Sprite'a lub 7 up'a  (ok. 200 ml)
skórka otarta z 1 dużej cytryny
sok z połówki cytryny
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

     Piekarnik  nagrzać do 180 stopni. Do miski włożyć masło i cukier. Ucierać mikserem na najwyższych obrotach przez  ok. 8 minut. Dodać sok i skórkę z cytryny, a następnie dodawać po jednym jajku. Całość miksować przez kolejne 3 minut. Do masy maślanej  partiami  dodawać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia na zmianę ze Sprite'm. Tak przygotowaną masę wylać do formy z kominem, wcześniej wysmarowanej masłem i wysypanej kaszą manną. 
    Babkę piec ok. 60  minut, do suchego patyczka. Wystudzoną  polukrować.  

Smacznego :-)
Źródło przepisu "Gotuje bo lubię"

Babka migdałowa z białą czekoladą

   
    Ta babka  to mój numer jeden nadchodzącej Wielkanocy. Wilgotna, intensywnie migdałowa, o lekko ziarnistej konsystencji, równie pyszna w dniu pieczenia jak i na następny dzień. A największą jej zaletą  jest to, że robi się ją naprawdę błyskawicznie. Jedyny minus jest taki, że babka wychodzi dość mała...  więc najlepiej zrobić od razu dwie ;-)  Polecam!

Składniki:
 130 g białej czekolady, połamanej na kosteczki
 80 g masła, pokrojonego w kostkę
 8 łyżek cukru
 3 jajka, oddzielone żółtka od białek
 40 g mąki
 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
 100 g zmielonych migdałów bez skórek ( ja zmiksowałam  płatki migdałowe)
 2 łyżeczki tartej skórki z pomarańczy

    Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Do miseczki włożyć białą czekoladę i masło. Miskę umieścić na garnku z gotującą się  wodą. Czekoladę i masło  mieszać, aż  do rozpuszczenia  się  składników. Następnie dodać żółtka, cukier i wszystko razem wymieszać szpatułką.  Miseczkę zdjąć z garnka i dodać mąkę razem z proszkiem do pieczenia i zmielonymi migdałami. Wszystko razem wymieszać. Z białek  ubić sztywną pianę, którą następnie połączyć z masą migdałowo-czekoladową. Na końcu dodać  startą skórkę z pomarańczy. Tak przygotowaną masę przelać do formy na bakę,  uprzednio  wysmarowaną  masłem i wysypaną bułką tartą. Babkę piec ok. 35 minut, do suchego patyczka. 

    Babka w oryginalnym przepisie polana była polewą z białej czekolady. Ja jednak z racji tego, że babka sama w sobie jest już dość słodka, zrezygnowałam już z polewy. Gdyby jednak ktoś chciał  wykończyć babkę polewą, oto przepis:

150 g białej czekolady
1/3 szklanki śmietanki kremowej UHT 30%
1 łyżka likieru pomarańczowego Cointreau (opcjonalnie) lub soku z pomarańczy
1 łyżeczka tartej skórki z pomarańczy

    Do rondelka włożyć połamaną na kawałki białą czekoladę, dodać śmietanę i likier i delikatnie podgrzewać aż czekolada rozpuści się i połączy ze śmietanką. Zdjąć z ognia, dodać likier i odstawić aż masa lekko zgęstnieje. Gęstniejącą masą polać bakę.

Smacznego :-)
Źródło przepisu: Kwestia smaku

niedziela, 6 kwietnia 2014

Sernik wiosenny

Wiosna budzi w nas pozytywne emocje i skojarzenia. I dlatego dziś chciałabym podzielić się z Wami sympatycznym przepisem na taki wiosenny sernik. Mój mąż jest od dzisiaj jego wielkim fanem... 
Do dzieła! :-)
(Przepis znalazłam na blogu "Kwestia smaku" i cytuję za Autorką)


Spód
 190 g ciasteczek (maślanych, waniliowych)
 50 g masła

Masa serowa:
 500 g twarogu sernikowego
 500 g mascarpone
 1 i 1/2 szklanki cukru
 1 budyń śmietankowy 40 g (proszek)
 5 jajek

oraz na wierzch: 200 g śmietany kwaśnej i gęstej 12%

Mus truskawkowy:
450 g świeżych lub mrożonych truskawek
 2 łyżki soku z cytryny lub limonki
 3 łyżki cukru pudru
 2 łyżki cukru wanilinowego lub 1 łyżeczka ekstraktu
 10 g żelatyny w proszku (1 pełna łyżka stołowa)
 500 ml śmietany 36%  i 5 łyżek cukru pudru

Przygotowanie:
Składniki na masę serową wyjąć wcześniej z lodówki aby się ogrzały. Dno tortownicy o średnicy 25 cm z odpinaną obręczą wyłożyć papierem do pieczenia, zapiąć obręcz wypuszczając papier poza obręcz. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C (grzanie góra i dół bez termoobiegu).

Spód:
Ciasteczka pokruszyć w misce (roztłuc na drobne okruszki tłuczkiem) i wymieszać z roztopionym masłem. Masę wyłożyć na dno tortownicy wyrównać powierzchnię i dokładnie i mocno uklepać.

Masa serowa:
Do misy miksera włożyć ser, mascarpone, cukier i budyń. Miksować na średnich obrotach aż masa będzie gładka i jednolita przez około 2 minuty. Dodawać po jednym jajku, miksując na małych obrotach przez około 30 sekund po każdym dodanym jajku.
Masę wylać na spód z ciasteczek, wyrównać powierzchnię i wstawić do środkowej części piekarnika. Piec przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni C i piec przez kolejne 90 minut, do czasu aż masa serowa się zetnie (sernik może znacznie urosnąć, ale nie należy się tym przejmować, na pewno równo opadnie do właściwej wysokości).
Sernik wysunąć z piekarnika i pokryć go warstwą śmietany 12%. Wstawić z powrotem do piekarnika na 15 minut.
Gotowy sernik wyjąć z piekarnika i ustawić na kratce, ostudzić. Gdy sernik będzie całkowicie wystudzony, można wówczas wyłożyć na nim mus truskawkowy.

Mus truskawkowy:
Truskawki rozmrozić: wsypać zamrożone truskawki do garnka, przykryć i podgrzewać na większym ogniu przez około 5 minut, co jakiś czas potrząsnąć garnkiem. Odstawić z ognia i pod przykryciem całkowicie rozmrozić.
Wylać na sitko do nowego garnka i przetrzeć owoce przez sito za pomocą tłuczka lub łyżki. To co pozostanie na sicie (około 2 łyżek) - wyrzucić. Powstały przetarty płyn zachować.
Dodać do niego sok z cytryny, cukier puder i cukier wanilinowy. Całkowicie ostudzić.
Żelatynę zalać 4 łyżkami wody i namoczyć przez 10 minut, następnie chwilę podgrzać (np. w małym rondelku) i ciągle mieszając rozpuścić ją bardzo dokładnie (nie mogą pozostać grudki). Do płynnej żelatyny dodać 2 łyżki musu truskawkowego, wymieszać a następnie wlać do reszty musu, wymieszać i odstawić. Ostudzić jeśli mus się ocieplił.
Ubić na sztywno schłodzoną śmietanę (np. w metalowej misce schłodzonej w zamrażarce), w połowie ubijania zacząć dodawać stopniowo cukier puder. Śmietana na koniec ma być bardzo gęsta i sztywna. Dodać do niej, najlepiej w dwóch partiach, ostudzony mus truskawkowy z żelatyną (ma być płynny a nie zastygnięty), za każdym razem delikatnie mieszając łyżką lub krótko miksując na minimalnym obrotach miksera.
Powstały krem wyłożyć na wierzch sernika i wstawić do lodówki do zastygnięcia. Sernik musi się schładzać przez noc w lodówce, nawet jeśli krem zastygnie wcześniej. Rano (lub po zastygnięciu musu) obkroić sernik nożem, zdjąć obręcz i wstawić do lodówki do czasu podania.


piątek, 4 kwietnia 2014

Shortbread


    Shortbread to tradycyjne szkockie  kruche ciasteczka. Oryginalnych nigdy nie jadłam, jednak te smakowały nam tak bardzo, że na pewno upiekę je jeszcze nie raz. Polecam :-)

Składniki na 20 sztuk:
 250 g zimnego masła
140 g cukru pudru
225 g mąki pszennej
 100 g mąki ryżowej (ja użyłam  mąki ziemniaczanej, można też użyć kukurydzianej)
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub drobno otarta skórka z cytryny

Dodatkowo:
cukier puder do oprószenia

     Z podanych składników  szybko zagnieść ciasto, najpierw siekając wszystkie składniki nożem, a następnie wyrabiając  tylko do połączenia składników ( oczywiście można sobie ułatwić życie i użyć w tym celu malaksera). Formę  o wymiarach  20x30 cm  wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Do formy  wyłożyć ciasto, wyrównać. Ciasto schłodzić w lodówce przez ok. 20 minut. Przed pieczeniem ciasto  naciąć aż do samej blachy, formując 20 kruchych paluszków. Ponakłuwać widelcem. 
     Piec w temperaturze 180ºC przez 35 - 40 minut do złotego koloru.  Podobno oryginalne ciastka  mają śnieżnobiały kolor, w tym celu należy  piec ciastka w temp. 160ºC ok. godziny. Wyjąć z piekarnika, pozostawić w formie przez 20 minut. Delikatnie wyjąć z formy, przenieść na kratkę do wystudzenia. Po wystudzeniu pokroić według naznaczonych wcześniej linii, oprószyć delikatnie cukrem pudrem.

Smacznego :-)
Źródło przepisu: Moje wypieki

Maślane ciasteczka z karmelizowanym słonecznikiem


    Przepyszne  maślane ciasteczka z obłędnym karmelizowanym słonecznikiem, od których po prostu nie można  się oderwać... Polecam :-)

Składniki na ok. 20 ciastek:
300 g mąki tortowej
200 g dobrej jakości masła
100 g cukru
1 duże jajko
opcjonalnie 1 łyżka zimnej wody

Słonecznik w karmelu:
250 g ziaren słonecznika (łuskanego)
50 g miodu
40 g cukru
40 g śmietanki 36% lub 30%
40 g masła

    Mąkę wsypać  do miski, dodać cukier i masło pokrojone w kosteczkę. Składniki połączyć do  powstania  drobnej kruszonki. Następnie dodać jajko i szybko zagnieść aż do uzyskania  kuli z ciasta ( w razie  problemów  ze sklejeniem  ciasta, można dodać  łyżkę zimnej wody). Ciasto  rozwałkować na  grubość ok. 4 mm, delikatnie podsypując mąką.  Wykrawać z niego  koła o średnicy  ok. 8 cm.  Piec w temperaturze 200 stopni przez 10 minut. 
    W tym czasie  przygotować słonecznik.  W garnuszku  umieścić  miód, słonecznik,  śmietankę i masło. Wszystko razem zagotować i dalej jeszcze gotować ok. 4 minut, cały czas mieszając. Do gorącej  masy wsypać  słonecznik i ciągle mieszając gotować jeszcze minutę. 
    Na wstępnie podpieczone ciastka wyłożyć ok. łyżki tak przygotowanej masy słonecznikowej i ponownie  wstawić ciastka do piekarnika na kolejne 7 minut. 


Smacznego :-)
Źródło przepisu: Gotuję bo lubię

środa, 19 marca 2014

Simit - tureckie bajgle



     Do Krakowa jest od nas kawałek drogi, do Turcji w sumie też, a że mieliśmy ochotę na bajgle to zrobiliśmy je sobie sami. Przepis okazał się strzałem w dziesiątkę, bo chrupka skórka i puszyste wnętrze to kwintesencja tego przysmaku. Dodatkowy bonus to malowniczo biały sezam na zarumienionym świderku :)
 
Składniki na 10 - 11 sztuk:
 650 g mąki pszennej
 250 g letniej wody
 100 ml mleka
 1 jajko
 30 ml (2 łyżki) oliwy z oliwek
 30 g (2 łyżki) cukru
 1 łyżeczka soli
 12 g (3 łyżeczki) drożdży suchych lub 24 g drożdży świeżych

Ponadto:
 1 szklanka sezamu, podprażonego na suchej patelni do zezłocenia
 1/3 szklanki wody wymieszana z 1 łyżką melasy lub miodu

    Mąkę pszenną wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn), dodać resztę składników, wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Przełożyć je do naoliwionej miski i zostawić do podwojenia  objętości ( na ok. godzinę).
    Po wyrośnięciu ciasto ponownie krótko wyrobić. Podzielić na 10 równych kawałków, z których następnie uformować kule. Pozostawić je na 15 minut do napuszenia. Następnie każdą kulkę  rozwałkować na wałeczek  o długości ok. 70 cm, złożyć go na pół i skręcić delikatnie  dookoła własnej osi ( uformować taki świderek). Złączyć na końcach i odłożyć na blaszkę.  Przykryć ściereczką i odłożyć na 30 minut w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.W tym czasie na suchej patelni podprażyć sezam, w miseczce  rozrobić melasę z wodą. 
     Napuszone bajgle zamoczyć w roztworze wody i melasy, a następnie obtoczyć w sezamie ( można też obtoczyć bajgle w maku, takie też są równie pyszne).  Piec w temperaturze 200ºC przez około 25 minut lub do zezłocenia. Wyjąć, wystudzić na kratce. 


Smacznego :-)
Źródło przepisu - "My little expat kitchen" za blogiem "Gotuje bo lubi"

poniedziałek, 17 marca 2014

Drożdżowe rogaliki


    Moim zdaniem, idealne rogaliki powinny być miękkie, puszyste i delikatne. Po licznych próbach odnalazłam przepis, który spełnił moje oczekiwania. Do nadzienia użyłam domowej konfitury co dopełniło szczęścia :) Serdecznie polecam!


Składniki na około 50 małych rogalików:
560 g mąki pszennej tortowej
10 g drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżych
350 ml mleka
2 jajka
80 g masła, roztopionego
75 g cukru
pół łyżeczki soli

Dodatkowo:
1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka, do posmarowania przed pieczeniem
cukier puder do oprószenia

     W dużej misce wymieszać mąkę  i suche drożdże (ze świeżych drożdży najpierw zrobić rozczyn). Dodać resztę składników i wyrobić, pod koniec wyrabiania dodając roztopione masło. Ciasto wyrabiać tak długo, aż będzie gładkie  i elastyczne. Ciasto może się troszkę kleić, nie należy się tym zbytnio przejmować, bowiem po wyrastaniu i tak zmieni swoją konsystencję. Wyrobione ciasto odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na ok. 1,5 godziny, pod przykryciem).
    Wyrośnięte ciasto ponownie krótko wyrobić i podzielić na cztery części. Każdą część rozwałkować na prostokąt  o wymiarach 18x35. Nożem  do krojenia pizzy wycinać naprzemiennie trójkąty. U podstawy każdego trójkąta nakładać 1 łyżkę dowolnego farszu (u mnie domowa konfitura z agrestu, w oryginalnym przepisie  był to twarożek).  Rogaliki zwijać od podstawy w kierunku wierzchołka formułując rogalik,  pamiętając aby koniec  znalazł się pod spodem rogalika. W przeciwnym razie, w trakcie pieczenia,  rogaliki będą się rozwijać.  Rogaliki można też przygotować tradycyjnie, wałkując z ciasta okręgi i dzieląc je na 8 równych trójkątów. 
      Gotowe rogaliki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć lnianą ściereczką i odstawić do napuszenia (ok. 30 minut). Przed pieczeniem rogaliki posmarować jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką mleka. Piec ok. 15 minut w temperaturze 190 stopni, aż rogaliki będą złote. Przestudzone rogaliki oprószyć cukrem pudrem.

Smacznego :-)
Źródło przepisu: Moje wypieki