Święta zbliżają się wielkimi krokami, a pierniki są ich wspaniałym symbolem. Szczególną jednak radość przynosi mi przygotowanie ich wspólnie z moją córką... :) Kiedyś korzystaliśmy z przepisu Nigelli, ale prawdziwym hitem okazały się pierniczki z Moich wypieków. Serdecznie polecam!
Składniki na około 100 sztuk:
55 dag mąki
30 dag miodu (z miodem sztucznym pierniczki szybciej będą miękkie, niż z prawdziwym)
10 dag cukru pudru
12 dag masła
1 jajko
2 łyżeczki sody oczyszczonej
przyprawa do piernika - około 60 g (można dać mniej)
2 łyżeczki kakao (opcjonalnie)
Masło i miód podgrzewać, aż do rozpuszczenia masła. Wymieszać z pozostałymi składnikami, wyrobić, aż ciasto będzie jednolite w przekroju. Wałkować podsypując mąką (na grubość około 2-3 mm, ale można grubsze - grubsze są bardziej miękkie po upieczeniu). Wykrawać pierniczki.
Piec około 7 minut w temperaturze 180ºC. Po upieczeniu lukrujemy.
Piec około 7 minut w temperaturze 180ºC. Po upieczeniu lukrujemy.
Pierniczki po upieczeniu są twarde, później zmiękną (należy je przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku). Bardzo długo i dobrze się przechowują (nawet kilka miesięcy). Można upiec je kilka tygodni przed świętami, lukrowanie zostawiając na później.
Jeśli chcemy pierniczki z otworkiem do przewlekania, otworek robimy słomką, oczywiście przed pieczeniem :)
Smacznego :)
Wszystkich, którym zabrakło pierniczków z powodu mojego łakomstwa, serdecznie przepraszam ;). Były naprawdę przepyszne...
OdpowiedzUsuń