Składniki na 10 sztuk:
pół szklanki letniego mleka
pół szklanki letniej wody
1 łyżka melasy ( można pominąć, ale warto ją dodać, nadaje bułeczkom pięknego koloru)
1,5 łyżki miodu
1 łyżeczka soli
2,5 szklanki mąki graham ( pszenna typ 1850, ostatnio kupiłam w Tesco)
1 szklanka mąki pszennej chlebowej (plus 2 - 3 łyżki na podsypanie)
30 ml oleju (2 łyżki)
7 g suchych drożdży lub 14 g świeżych drożdży
Dodatkowo:
1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania
Suche drożdże wymieszać z mąkami (ze świeżymi wcześniej zrobić rozczyn). Mleko i wodę wymieszać z melasą, miodem, solą i olejem. Dodać do mąki, wyrobić. Wyrabiać około 10 minut do dokładnego połączenia się składników (można mikserem z przystawką - hakiem do ciasta drożdżowego), ciasto powinno pozostać lekko klejące. Przykryć ściereczką i pozostawić przykryte w ciepłym miejscu, do podwojenia objętości (około 1,5 godziny).
Po tym czasie ciasto jeszcze raz krótko wyrobić. Podzielić na 10 małych bułeczek ( na około 90 gramowe), następnie oprószając dłonie mąką uformować w podłużne bułeczki, ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć, pozostawić w cieple do napuszenia i podwojenia objętości (około 30 - 40 minut). Przed pieczeniem posmarować jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką mleka.
Piec w temperaturze 200ºC przez około 25 minut. Wystudzić na kratce.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz